sty 01 2012

czas


Komentarze: 0

Jutro miną 3 m-ce odkąd postanowiłeś wynieść się z mojego życia. Przez dwa m-ce zatruwałeś mnie dosrywaniem, podejrzeniami i głupimi tekstami. Od powiedzmy m-ca nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. I dobrze.

A wczoraj podjęłam decyzję,że bez względu na to jak byś się nie starał żeby wrócić,żeby być ze mną to nie ma na to już żadnej szansy.

Zrozumiałam to kiedy niespodziewanie padła propozycja wyjazdu na sylwestra w góry. Ja spakowałam "manele"  błyskawicznie można rzec i pojechałam a gdybym była z Tobą pewnie usłyszałabym 10000 rzeczy przeciw wyjazdowi a ponadto stwierdzenie,że po co tam jechać kiedy Ty pod domem masz imprezę?

Duże znaczenie ma też to,że potrafisz patrząc prosto w oczy składać piękne obietnice a one potem nie mają potwierdzenia w czynach.

Zmarnowałam już na Ciebie wystarczającą ilość czasu i nawet gdybym miała być sama to wolę tak bo nikt mi nie ogranicza pola decyzji, nikt nie blokuje posunięć...

Myślę,że z nią na dłuższą metę też nie potrafisz być szczęśliwy...

A więc żegnam Cię... a tym samym mam nadzieję,że zamykam tego bloga.

Chyba,że stanie się jeszcze coś co spowoduje moje tutaj pisanie.

eugenia32 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz