Komentarze: 0
Nie daje mi spokoju w moim starym miejscu wiec zmuszona jestem pisać tutaj.
Posunał siędo tego,że zaczął mi wysyłac smsy z tekstem,że będzie konfrontacja pod moim miejscem pracy i że wydrukuje i pójdzie na policję.
Załuję,ze to nie zakończyło się w styczniu bo wszystko wskazuje na to,że od tego czasu on żył w dwóch związkach.Jego słowa i obietnice można sobie wsadzić w cztery litery!!!
Tylko po co to było? Skoro było mu rzekomo źle to trzeba było odejść i daćspokój. Ale on jeszcze mi powie,że ja jestem dziecinna,ze ja zachowuje się nie tak...
Jeszcze mi potrafi powiedzieć,że teraz ma na 100.Jak dla mnie może mieć na 1000000 byle dał mi spokój bo zabrał mi 5 lat twierdząc,że to jest to gdy tymczasem przez cały ten czas kochał kogoś innego.
Makabra.