Komentarze: 0
Nadal trwa między nami cisza, odseparowałam się od wszystkiego co mogłoby przynosić mi jakieś wieści o nim i mogę chyba napisać,że jest ciuteczkę lepiej. Co nie oznacza,iż nie zastanawiam sie od kiedy tamto trwało? Bardzo staram się siebie nie "truć" ale czasem nie daje rady. Dziwnym zjawiskiem jest również notoryczna pobudka o 5:40 czy trza czy nie- z tego co pamietam o tej porze zazwyczaj wstaje do roboty...
Może troszkę "trzeźwiej" patrzę na pewne sprawy co nie oznacza,że rozumie i nie łudzę się już ,iż to nastąpi.
Ale "będzie tak jak tego chcesz, zabierz swój płaszcz i adres w sercu skreśl"