Komentarze: 1
Co nigdy nie bylo nasze nigdy nasze nie bedzie.
Blog powstaje pod wpływem "chwili"
Co nigdy nie bylo nasze nigdy nasze nie bedzie.
Dziś jest lepiej, dziś lepszy humor.
Znajomi pukają się w głowę kiedy mówię " nie jestesmy razem" i odpowiadają,ze się jeszcze zejdziemy.
NIE CHCĘ---NIE POTRAFIŁABYM JUŻ ZAUFAĆ!!! Nie potrafiłabym wierzyć w słowa. Bo niby skoro teraz nic nie znaczyły to czemu potem by miały??
Mam tez nadzieję,że uszanuje moją prośbę i nie będzie się oddzywał!!!Że zapomnę ...
A on....
A już było tak dobrze a już wydawało się,że wychodzę na prostą!!!
Cały czas w głowie mam pytanie "PO CO ON ZE MNĄ BYŁ?" i jego słowa "to nie jest tak jak myślisz"
A 5 września zapewnienie,ze już niedługo( 2-3 m-ce) .....
Po co był ze mną? Po co mówił o zaręczynach w najbliższym czasie i ślubie za rok kiedy to nie było na 100 i kiedy szuka już mieszkania z inną??Po co to było??
To nie sztuka być z kimś miesiąc lub dwa ,wpatrywac się w druga osobę i nie widzieć poza nią świata. Sztuka być z kimś kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat i poza swoją "drugą połówką" nie widzieć świata.
Zranił strasznie, podeptał uczucia, słowa, zapewnienia ale od teraz musi być tylko lepiej.Jeszcze kiedyś będzie tego żałował,,,